Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść

 
 
 
  ID: 7511249

Pomnik gen. Karola Świerczewskiego



Status
Nie istnieje
 
........Jan Serafin miał dwóch synów, którzy wychowywali się w domu niemieckiego mistrza pod okiem ojca polskiego rzeźbiarza. Nie dziwi więc fakt, że obaj przejawiali duże zdolności plastyczne. Jeden z nich Eligiusz Serafin w 1953 roku, po zakończeniu służby wojskowej, dzięki pomocy wojska, rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Właśnie wtedy w Cieplicach Śląskich Zdroju narodził się pomysł budowy pomnika gen. Karola Świerczewskiego „Waltera”. Powstał Komitet Budowy Pomnika, którego ...
........Jan Serafin miał dwóch synów, którzy wychowywali się w domu niemieckiego mistrza pod okiem ojca polskiego rzeźbiarza. Nie dziwi więc fakt, że obaj przejawiali duże zdolności plastyczne. Jeden z nich Eligiusz Serafin w 1953 roku, po zakończeniu służby wojskowej, dzięki pomocy wojska, rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Właśnie wtedy w Cieplicach Śląskich Zdroju narodził się pomysł budowy pomnika gen. Karola Świerczewskiego „Waltera”. Powstał Komitet Budowy Pomnika, którego zadaniem była zbiórka pieniędzy na ten cel. Wg. wstępnych założeń, pomnik miał być wykonany z granitu. Postać gen. „Waltera” miała mieć 4,5m wysokości, plus cokół. Miał stanąć w centralnym punkcie miasta Cieplice Śląskie Zdrój przy placu Piastowskim, obok Pawilonu „Lalka” przy wejściu do Parku Zdrojowego. Zakładano, że koszt jego budowy wyniesie 80 tys. ówczesnych złotych. Wszystko początkowo szło dobrze, ale po śmierci Stalina sprawy zaczęły się komplikować. Do 1955 roku zebrano tylko 40 tys. złotych, a po przeszacowaniu, faktyczny koszt budowy momentu określono na 150 tys. złotych (w tamtych czasach litr mleka kosztował 2zł, a kilogram soli 1,20zł).
Rzeźbiarzom zależało na budowie pomnika, bo mieli za niego dostać stosowne honorarium. Na pomoc władz lokalnych nie mogli za bardzo liczyć, a społeczeństwo też nie kwapiło się do dobrowolnych składek. Dlatego Eugeniusz Serafin, syn Jana Serafina próbował wystosować pismo w tej sprawie „do kogo trzeba”. Jego brudnopis zachował się do dzisiaj. Pismo datowane jest na 14 kwietnia 1955 roku. Czytamy w nim, m.in.:
„Do Ministra Obrony Narodowej Marszałka Polski Konstantego Rokossowskiego.
Obywatelu Ministrze piszę w sprawie którą zainteresowany jest cały nasz kraj (…) o sprawie bliskiej naszego serca, o sprawie która jak nigdy – w chwili obecnej jest sprawą wielkiej wagi. Sprawa 10-lecia istnienia Polski Ludowej i wyzwolenia Śląska z czym nierozerwalnie związane jest Imię Generała Karola Świerczewskiego. Doceniając to wielkie wydarzenie mieszkańcy miasta Cieplice postanowili w centralnym miejscu miasta wznieść pomnik generała Waltera. (…) Na zbudowanie pomnika potrzeba 150 tysięcy złotych (…) będzie to pierwszy pomnik w Kraju postawiony wielkiemu Polakowi rewolucjoniście. (…) To wielkie przedsięwzięcie jest zbyt kosztowne jak na małe miasto Cieplice, ale nie powinno to być powodem zaniechania budowy pomnika. Może w tym wypadku przyszłyby na pomoc jednostki wojskowe stacjonujące w okolicach Jeleniej Góry, które dałyby kilku żołnierzy do niwelacji terenu. (…) Pomnik generała Karola Świerczewskiego w Cieplicach – pierwszy pomnik w Kraju będzie symbolem walki o lepszą przyszłość – zwycięstwa dobra nad złem.
Z żołnierskim pozdrowieniem kpr. rez. Serafin Eugeniusz”.
Jakaś pomoc nastąpiła bo teren zniwelowano i ustawiono granitowe bryły z których miała powstać rzeźba i cokół, co widać na zachowanych fotografiach. Jednak po październiku 1956 roku wszystko w Polsce się zmieniło. Rokossowski przestał być marszałkiem Polski, wyjechał do ZSRR i został tam sowieckim marszałkiem. Polacy starali się zrzucić jarzmo stalinizmu i zerwać z niechlubną przeszłością pierwszych lat powojennych. Budowa pomnika stanęła w martwym punkcie.
W czasie „popaździernikowej odwilży” Polska Ludowa zaczęła się trochę zmieniać. Odczuli to też mieszkańcy Kotliny Jeleniogórskiej. Powstały sławne „Tezy Jeleniogórskie”, powstały liczne towarzystwa i stowarzyszenia społeczne i zaczął ukazywać się tygodnik ilustrowany ziemi jeleniogórskiej „Nowiny Jeleniogórskie”. W pierwszym numerze tego czasopisma z 3-9 kwietnia 1958 roku, na str. 2 w rubryce „Nowiny tygodnia” czytamy: ”Mieszkańcy Cieplic z niepokojem patrzą na rozpoczętą bryłę pomnika przed wejściem do parku. Warunki klimatyczne nie pozwalają kończyć rzeźby, ale warto by zrobić ankietę na łamach naszego pisma, czy pomnik ten winien stać w tym niekorzystnie wybranym miejscu”.
W rezultacie tych oddolnych działań, pomnik gen. Karola Świerczewskiego „Waltera” nigdy w Cieplicach nie stanął. Gdyby tak się stało, swoją wielkością przyćmiłby „Iwana” w Jeleniej Górze. Z pewnością w latach 90. XX wieku byłaby konieczność jego przeniesienia. Na cmentarz w Cieplicach byłoby to niemożliwe, bo od początku jest on w zarządzie Parafii Rzymskokatolickiej w Cieplicach prowadzonej przez Ojców Pijarów, a jedyna kwatera wojskowa na tej nekropolii dotyczy żołnierzy niemieckich (większość o polskich nazwiskach), poległych w I wojnie światowej.
Gdyby ten monument stanął w Cieplicach to mogło się to stać (o zgrozo!) w 40. Rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Info.
Pokaż więcej Pokaż mniej
 

  • Data: 1958
    komentarze: 1
    Nigdy niedokończony pomnik gen. Karola Świerczewskiego. Serdeczne ...
  • Data: 1958
    komentarze: 0
    Nigdy niedokończony pomnik gen. Karola Świerczewskiego. Serdeczne ...
  • Data: 1958
    komentarze: 0
    Nigdy niedokończony pomnik gen. Karola Świerczewskiego. Serdeczne ...
  • Data: 1958
    komentarze: 3
    Model rzeźby przygotowany przez Jana Serafina który miał stanąć ...