MENU
Zburzony komin w głogowskim Widziszowie.

Dodał: McAron° - Data: 2022-12-16 09:35:13 - Odsłon: 113
31 lipca 2022


W czasach PRL-u przewidywano wzrost liczby ludności Głogowa do ponad 100 tys. mieszkańców. Istniało zatem prawdopodobieństwo braku odpowiedniej ilości ciepła, które dostarczane było miastu z huty, dlatego rozpoczęto budowę ciepłowni. Obawy, jak się potem miało okazać, były przesadzone.

24 kwietnia 1990 r. przerwano budowę Centralnej Ciepłowni w głogowskim Widziszowie. W pogrążającym się w kryzysie gospodarczym kraju brakowało pieniędzy na inwestycje. Zabrakło i na ten projekt. Półtora roku wcześniej wybetonowano fundament. 7 października 1988 roku o godzinie 7 rano rozpoczęto wlewanie betonu. Płyta miała 34 metry średnicy i gruba na 3,7 metra. Betonu (tzw. B-200) w trakcie 56 godzin umieszczono 2600 metrów sześciennych. Zalano nim konstrukcję z 145 ton stalowych prętów umacniających płytę denną. Dwa dni później o godz. 15.00 po 56 godzinach ciągłego wylewania, zakończono pracę.

Wyznaczano kolejne terminy, projektowano kolejne budżety, inflacja szalała. Gazeta codzienna kosztowała 350 złotych a budżet budowy Ciepłowni na rok 1990 wynosił 11 miliardów 700 milionów złotych. Na dzień 20 kwietnia pozostało tylko niespełna 25 % planowanych środków. Podjęto więc decyzję o przerwaniu robót. Prace budowlane przerwały LPBP Nowa Sól, przy konstrukcjach stalowych przestał pracować Energomontaż Zachód, i specjalistyczne przedsiębiorstwa zajmujące się przygotowaniem pobliskiego basenu portowego do przyjmowania barek z węglem. Ograniczono pobór mocy, Oceniono, że planowane oddanie „fabryki ciepła” na sezon grzewczy 1992/93 jest niemożliwe. Przepychanki trwały jeszcze kilka miesięcy. Nie poszukiwano innych możliwości pozyskania ciepła. Walczono o dokończenie budowy. I rok później wyrósł nad miastem betonowy komin. 2 października 1991 r., na wysokości 217,5 metra zakończono betonowanie trzonu komina. Wylano w tenże trzon ponad trzy tysiące ton betonu, który usztywniało 229 ton stali zbrojeniowej. U samej góry komin ma średnicę 7,5 metra. I nie dymi. Kiedy już stanął jak wyrzut sumienia, wymyślono budowę drugiej nitki ciepłowodu z Huty do miasta. A komin I tkwi nad miastem jak palec…

Tekst: Głogowski Wehikuł Czasu, Wiesław Maciuszczak.

Komin służył za platformę do ekstremalnych skoków oraz jako nośnik anten radiowych i telewizyjnych. W związku z budową osiedla domów jednorodzinnych w Widziszowie postanowiono o jego wyburzeniu. W marcu 2022 r. zgodę wydało Starostwo Powiatowe w Głogowie. Komin z dużą pompą (licytacja wciśnięcia "czerwonego przycisku", transmisje internetowe) wysadzono 30 lipca 2022 r. o g. 14:00. Podczas upadku ujawniły się błędy konstrukcyjne komina, który się rozwarstwił zwiększając polę rażenia odłamkami. Sprzątanie gruzowiska potrwa kilka miesięcy

(uzup. moose)

  • /foto/9860/9860738m.jpg
    2022
  • /foto/10159/10159549m.jpg
    2022
  • /foto/10159/10159553m.jpg
    2022

Archiwum rodzinne

Poprzednie: Ciepłownia Głogów-Widziszów (nie istnieje) Strona Główna Następne: Ciepłownia Głogów-Widziszów (nie istnieje)